Karawany w Księstwie chardońskim

[Wilhelm Zygmunt I]

KARAWANA HANDLOWA DZIEŃ VII
Konwój w dzniu dzisiejszym dotarł do Warszawy, stolicy Rzeczpospolitej, która w swojej historii wiele przeżyła. Niestety w tym mieście kupcy i handlarze z innych państw okzazali się lepsi od nas i nasi kupcy nie sprzedali z byt wiele swoich produktów, to też karawana w dość szybkim tępie ruszyła w dalszą drogę.

[Wilhelm Zygmunt I]

KARAWANA DZIEŃ XVIII
Zawitaliśmy w dniu dzisiejszym do Płocka, mniejszego miasta od Warszawy, w którym o ironio więcej zarobiliśmy. Powoli będziemy zmierzać w kierunku Prus.

[Wilhelm Zygmunt I]

KARAWANA DZIEŃ IX
Toruń, pierwsze miasto Prus Królewskich przywitali nas z otwartymi szeroko bramami.

[Wilhelm Zygmunt I]

Karawana dzień X KONIEC

Właśnie dotarła informacja, iż pierwszy konwój wysłany z naszego Imperium dotarł do swojego celu, jakim było największe miasto Rzeczpospolitej Obojga Narodów.

[Wilhelm Zygmunt I]

Karawana dzień 1 - Chardoń
Przyszedł listopad, ale i on nie przeszkodził w zorganizowaniu drugiej karawany, której celem było rozpropagowanie naszych produktów w RON. Karawana wyruszyła z miasta z samego rana i w bardzo szybkim tępie znalazła się przy granicy naszych państw, gdzie postanowiono, iż konwojanci odpoczną, przed przekroczeniem granicy.

[Wilhelm Zygmunt I]

Karawana dzień II - Stepy
Przekraczając granicę zaobserwowaliśmy przemieszczające się po stepachniewielkie grupki Tatarów, jednak że były one tak małe, że az nie zwracali na nas uwagi. Mówi się, że są w popłochu, gdyż akurat na stepach panuje wojna, jednak dla nas i dla naszych towarów jest to jednak mało istotne, oraz karawana została zapewniona, iż bezpiecznie morze zmierzać do swojego celu.

[Wilhelm Zygmunt I]

Karawana dzień III Stepy
W czasie naszej podróży do bracławia dotarła do nas informacja, iż pewne grupy zastanawiają się, czy nie zatrzymać karawany w podejrzanym celu. Miejmy nadzieję, że nic nam się nie stanie.

[Wilhelm Zygmunt I]

Karawana dzień IV Bracław
Konwój przybył do miasta Bracław bez żadnego problemów i udało nam przebyć stepy bez żadnych strat. W Bracławiu bardzo dobrze sprzedawały się skóry z dzikich syberyjskich zwierząt. Terzeba o tym pamiętać na przyszłość i następnym razem mieć ich więcej.

[Wilhelm Zygmunt I]

KARAWANA HANDLOWA. DZIEŃ V
Karawana przybyłaponownie do miasta Trembowla. Miasto przywitało nas obtymistycznie. Zarobiliśmy dzisiaj sporo pieniędzy.

[Wilhelm Zygmunt I]

Karawana Handlowa. Dzień VI
Kolejny dzień podróży spędziliśmy w podróży do Lwowa, oras sprzedaż w tym mieście następnych naszych produktów.