Ceremonia pogrzebu
K-Kapłan
C-Chór
MC-Mistrz Ceremonii
MC: Przy łożu zmarłego/zmarłej N. gromadzą się opłakujący go krewni i przyjaciele. Obecny jest też odziany w epitrachelion i felonion ksiadz N. Okadza ciało zmarłego/zmarłej i mówi:
K: Błogosławiony Bóg nasz w każdym czasie, teraz i zawsze, i na wieki wieków.
C: Amen.
MC: Następnie wszyscy z wielką bojaźnią śpiewają Trisagion i procesyjnie przechodzą do cerkwi. Poprzedzani przez kapłana z kadzielnicą powoli kroczą czterej najbliżsi męscy krewni zmarłego/zmarłej, niosąc na ramionach trumnę z jego ciałem. Doszedłwszy do świątyni, stawiają w środku nawy trumnę. Chór śpiewa przepisane psalmy, tropariony i inne śpiewy, które zanoszą przed tron Boży modlitwę o zbawienie duszy N. Wreszcie odśpiewuje isomelos Jana Mnicha:
C: Jakaż radość życiowa trwa bez trosk, jakaż chwała ziemska jest nienaruszalna? Wszystko zaprawdę jest bezsilną marnością, wszystko zachwycającym snem, jednym mgnieniem, a i to śmierć zabierze. Ale w światłości oblicza Twego, Chryste, i w rozkoszy Twego piękna daj odpoczynek temu, któregoś zabrał jako Przyjaciel człowieka.
MC: Obecni żegnają się ze zmarłym i całują go, a chór śpiewa:
C: Przyjdźcie bracia, ostatni raz ucałujmy zmarłego, dzięki składając Bogu: oto zmarły nasz brat odchodzi od swojej rodziny i idzie do grobu, obca jest już mu troska o rzeczy doczesne i kłopoty o bardzo cierpiące ciało. Gdzież teraz są krewni i przyjaciele, oto rozłączamy się, wiec pomódlmy się do Pana, żeby dał mu odpoczynek. Jakież jest nasze życie? Kwiat i mgła, i rosa poranna zaprawdę. Przyjdźcie więc, zobaczmy wyraźnie w grobach, gdzie piękno cielesne, gdzie młodość, gdzie są oczy i wzrok cielesny? Wszystko zwiędło jak trawa, wszystko się skończyło. Przyjdźcie, ze łzami przypadnijmy do Chrystusa. Widząc mnie leżącego bez głosu i bez oddechu, zapłaczcie nade mną, bracia i przyjaciele, krewni i znajomi, wczoraj bowiem rozmawiałem z wami i nagle przyszła na mnie straszna godzina śmierci, ale przyjdźcie wszyscy, którzyście mnie lubili i całujcie mnie ostatnim pocałunkiem, nie będę już bowiem z wami chodził, ani też rozmawiał, odchodzę do Sędziego, gdzie nie ma znaczenia osoba, gdyż sługa i władca stoją razem, król i rycerz, bogaty i ubogi w równej godności. Każdy bowiem swoimi czynami albo się wysławi, albo zawstydzi. Proszę wszystkich i błagam, nieustannie módlcie się za mnie do Chrystusa Boga, abym nie został zrzucony za moje grzechy na miejsce męki, ale abym został zaliczony tam, gdzie Światłość życia.
MC: Kapłan przemawia tymi słowy do żałobników:
K: Śmierć w warunkach świata wirtualnego jest ostatecznym i nieodwracalnym opuszczeniem kreowanej postaci i przeniesienie się z powrotem w świat realny. Dzień śmierci jest dopełnieniem dnia narodzin. Oddajmy więc hołd naszemu zmarłemu Bratu (Siostrze).
MC: Wszyscy zebrani modlą się przez pewien czas w ciszy. Następnie procesja udaje się na cmentarz, gdzie zatrzymuje się przy przygotowanym grobie.
K: Teraz złożymy ciało naszego zmarłego Brata (Siostry) w grobie.
MC: Trumna zostaje spuszczona do grobu, który zostaje zasypany. Zaproszeni udają się na stypę.